poniedziałek, 29 października 2012

Siedzę?

Jeszcze dość niestabilnie, niepewnie, ale uparcie siedzę:).  Pierwsza nieśmiała próba była pod okiem taty.




Następne samodzielne siedzenie było w asyście poduch. Tak, to mi się podobało.


W końcu nadarzyła się okazja wypróbować prezent od cioci Asi


Ale ostatecznie miłością zostało obdarzone krzesełko z Ikei odkupione za 20zł. Szczyt dziecięcej radości.


A przy okazji zdjęć siedząco-krzesełkowych okazało się, że Dziubas pozuje do zdjęć z uśmiechem od ucha do ucha, jak za dotknięciem magicznej różczki.

4 komentarze:

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Labels