piątek, 13 września 2013

Wiosna

W naszym nowym mieszkaniu wiosnę można było wyczuć już od pierwszych promieni słonecznych. W salonie okna są na północ i zachód , stąd słonko zagląda do nas niemalże przez cały dzień do późnego wieczora. Rewelacja. Przemiła odmiana po starym wiecznie ciemnym mieszkaniu. Więc korzystaliśmy i cieszyliśmy się każdym pogodnym dniem. 

Balkonowo
Tapczanowo z Tatusiem
Podłogowo przy robocie

Oprócz tego cały kwiecień i połowę maja Dziubas ostro trenował chodzenie z jeździkiem. W tzw. międzyczasie włażenie i złażenie z kanapy. W końcu ruszył pewnym krokiem sam!

I potem jak ruszył w miasto - ciężko było go zatrzymać. Moje matczyne serce drżało z przerażenia, jak na deptaku nasze dziecię biegało z balonami w dłoniach, szczęśliwe jak ptak wypuszczony na wolność.


 Tak, zdecydowanie chodzenie otworzyło przed naszym synem zupełnie nowe horyzonty. Życie młodego człowieka nabrało zupełnie nowej perspektywy. 

Wiele osób mówiło nam, że wraz z chodzeniem zaczną się prawdziwe kłopoty. Trzeba będzie ciągle patrzeć, uważać. Nie zgadzam się. Od tego czasu jest o wiele prościej. Raczkujący maluch pod nogami stwarza większe zagrożenie:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Labels