Mieszkamy dokładnie od 1 marca na nowych włościach. Jednak nasz Bąbel doczekał się pokoju z prawdziwego zdarzenia dopiero w kwietniu. Największy problem był z wyborem mebli. Nie chcieliśmy mu wstawiać do pokoju typowo dziecięcych mebli, bo powierzchnia 7,7m2 nie pomieściłaby w sobie takich klamotów. Szperałam po necie, chciałam od kogoś odkupić, ale nic z tego. I tak którejś soboty, szukając stolika lub ławy do salony, trafiliśmy na super promocję w Abrze i za 4,5 stówki kupiliśmy aż trzy komody. A ja komody uwielbiam! Kolory idealne, wielkość doskonała - no same plusy. Nie, jednak minus jeden się znalazł - ku rozpaczy Darka - tysiące zawiasów do skręcenia i wyregulowania. O zgrozo! Na szczęście pomocników nie brakowało:)
Do zawiasów i ja zostałam zagoniona:)
A oto i efekt końcowy
No i teraz Dziubas może spokojnie i bezpiecznie bawić się w swoim pokoiku. Oczywiście zdarza się to bardzo rzadko - no chyba, że towarzyszy mu tata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz